Jazda po asfalcie

Autor Wiadomość
Gregu mężczyzna

Posty: 146
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 2 maj 10
Dodane 23-05-2010 19:45 RE: Jazda po asfalcie
Dziś z małych problemów technicznych, niestety musiałem się zatrzymać a później już nie sposób było was dogonić, a i tak pewnie bym zwalniał całą grupę.
Jak coś to jutro jadę na jakieś 120-130km. Wyjazd 14:30.Jak ktoś jest chętny to zapraszam.
scaraab mężczyzna

Posty: 37
Dołączył: 21 cze 09
Dodane 23-05-2010 19:48 RE: Jazda po asfalcie
Dzięki za wypad. Bardzo fajna trasa i widoczki. Było szybko między licznymi postojami :p Za jednym nawet optowałem :p . Niestety po 112km za Skawiną mnie odcięło i nie dałem rady już jechać z peletonem - jest kilka powodów ale zachowam je dla siebie :p Wyszło mi 137kmszbiker


To dziękuję za te powody bo sam nie wracałem... Też mnie odcięło chwilę po tobie i dzięki temu sam nie wracałem... Mój powód jest jawny związany z zawodem... Odbierałem poród o 3.00 nad ranem... szbiker wie u kogo... :p
szbiker mężczyzna

szbiker
Posty: 2370
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 29 kwi 09
Dodane 23-05-2010 19:53 RE: Jazda po asfalcie

To dziękuję za te powody bo sam nie wracałem... Też mnie odcięło chwilę po tobie i dzięki temu sam nie wracałem... Mój powód jest jawny związany z zawodem... Odbierałem poród o 3.00 nad ranem... szbiker wie u kogo... :pscaraab


wolałbym jechać a nie toczyć się :p ale przynajmniej wiem u kogo ten poród :D
Dawid mężczyzna

Dawid
Posty: 155
Miejscowość: Krk - Kurdwanów
Dołączył: 7 cze 08
Dodane 23-05-2010 21:28 RE: Jazda po asfalcie
Nie no, jechałem po prostu na świeżym organizmie - wczoraj niestety nie udało się wyjść na rower. A większość jak widzę już wczoraj miała około seteczkę w nogach więc zmęczenie się kumulowało. A mnie dziś wyjątkowo pod koniec nóżki się kręciły, aż miło. :)
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2013
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 23-05-2010 22:39 RE: Jazda po asfalcie
Dzięki wszystkim za jazdę :) Niestety około 80km już mi się nie chciało dalej jechać (chyba dlatego że się troszeczkę nie wyspałem), ale dałem rade dojechać do domu :p Spieszyłem się trochę więc musiałem w Skawinie się odłączyć, bo na Tyniec już czasu nie maiłem. Następnym razem musimy dopracować system zmian podczas jazdy w peletonie :)
PePe mężczyzna

PePe
Posty: 1074
Dołączył: 22 sie 06
Dodane 24-05-2010 23:04 RE: Jazda po asfalcie
To jeszcze i ja podziękuję za zajechanie mojej słabej osoby. Dodatkowo skończyło się dla mnie zmianą dętki na błoniach czego przyczyną rozwalona opona. Przyczyna pierwotna to zapewne w dziura, którą zaliczyłem na wysokości Radziszowa, ci co byli za mną wiedzą kiedy do niej wpadłem :).

PePe

Dawid mężczyzna

Dawid
Posty: 155
Miejscowość: Krk - Kurdwanów
Dołączył: 7 cze 08
Dodane 25-05-2010 13:09 RE: Jazda po asfalcie
Ta nasza jazda po zmianach powinna jeszcze inaczej wyglądać, niż próbowaliśmy jechać to w niedzielę. Dwie kolumny tak jak było ale ta z lewej strony idzie nieco szybciej od tej po prawej i w ten sposób cały czas zmieniają się osoby na prowadzeniu. burak
Jacekddd mężczyzna

Jacekddd
Posty: 520
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 23 paź 09
Dodane 25-05-2010 13:53 RE: Jazda po asfalcie
To zależy od liczby osób i wprawy w zmianach,
do 5 osób lepsza będzie jedna kolumna a jeśli
grupa pracuje ze sobą prowadzący musi obierac
linię jazdy uwzględniając kierunek wiatru,
powyżej 6 osób przy mało sprawnych zmianach
lepsze są dwie kolumny obok siebie.
Poza tym na długiej trasie na której nie dominują
długie podjazdy ostre zmiany warto dawac głównie
na płaskich fragmentach podjazdy lekko odpuszczając,
tak by dostosowac się do tempa najsłabszych w grupie.
Chodzi o to, że nikt w grupie nie może odstawac ani
ulec przedwcześnie przemęczeniu bo wówczas średnia
całej grupy zmaleje.
Wszystko traci sens jeśli dysproporcje kondycyjne są zbyt duże.
Oczywiście to wszystko jeśli grupa współpracuje, jeśli nie..
to całkiem inna bajka - znaczy wyścig.


Jacek
Dawid mężczyzna

Dawid
Posty: 155
Miejscowość: Krk - Kurdwanów
Dołączył: 7 cze 08
Dodane 25-05-2010 14:07 RE: Jazda po asfalcie
Było nas z 8 osób pod koniec.
Jacekddd mężczyzna

Jacekddd
Posty: 520
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 23 paź 09
Dodane 25-05-2010 16:44 RE: Jazda po asfalcie
A może tak ktoś by wrzucił tracka z takiego wyjazdu
to zaraz by było wiadomo jaki charakter miał ten wypad
bo tak to nie da się przełożyć odczucia wysiłku kogoś kto
ma może power w nogach jak nie wiem co albo właśnie nie.
Pojechał bym z Wami, ale nie potrafię ocenić mojej
kondycji, trzeba będzie spróbować sił.
A kiedy przewidywany jest następny wyjazd?
pytam bo coś widzę, że wszystkie imprezy
pokasowano i wygląda na to, że weekend może
być wycieczkowy.


Jacek
PS. Czytam wasze blogi i dane z wyjazdów,
u niektórych to obczytałem po 2 lata treningu ;-)
ostatnio Pocia - dużo zdrowia!!,
może dam radę.
furman mężczyzna

furman
Posty: 3215
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 9 sty 06
Dodane 25-05-2010 17:04 RE: Jazda po asfalcie
Track z wyjazdu jest kilka postów wcześniej :)
Żeby się porównać to tzreba po prostu przyjechać. Ten wyjazd nie był lajtowy chociaż jako taki był zaplanowany. Średnia pod 30 na góralach w mocno pafałdowanym terenie jak na mnie to już ostro jest.

Co do weekendu to właśnie planuję cos w stylu tereno-szosy.
Mam kilka opcji -http://rowerowanie.pl/trasy-gps/83,krakow-siercza-wisniowa-lubomir-kudlacze-myslenice-krakow - takie coś. Dojazd szosą do Wiśniowe. Potem krótki ale bystry podjazd na Lubomir. Kawałek terenu (raczej w dół) do kudłaczy i powrót przez Myślony do Kraka.

Druga opcja to pociąg do Makowa i przez Koskową Górę na rowerkach do Kraka.
Samemu nie wiem czy mnie się będzie chciało :)
Jacekddd mężczyzna

Jacekddd
Posty: 520
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 23 paź 09
Dodane 25-05-2010 18:27 RE: Jazda po asfalcie
Track z wyjazdu jest kilka postów wcześniej :)
Żeby się porównać to tzreba po prostu przyjechać. Ten wyjazd nie był lajtowy chociaż jako taki był zaplanowany. Średnia pod 30 na góralach w mocno pafałdowanym terenie jak na mnie to już ostro jest.
furman


Źle się wysłowiłem chodziło mi nie o tracka ale o ślad,
no ale podajesz V średnią i już wiem wszystko co trzeba,
jak dla mnie 30km/h to tylko szosa a to ze względu na wyraźną
różnicę w moim sprzęcie i brak drugich kółek do mtb.
W krossie mam orginalne opony co daje solo ok 23-25 na szosie
powyżej to już ogień nierealny na ten dystans
w grupie może 2-3 km więcej i to wszystko.
Rozumiem jeszcze mtb z oponkami rzędu cala z czymś,
w razie czego lekki off road ujdzie ale szoską nie da rady,
a na mtb i taki misz masz nie jestem przygotowany.
Poczekam na czystą szosę w weekend.
Może się coś trafi. Może się nisko oceniam
ale podejdę z ostrożnością do Was ;-)

Jacek
Edytowane przez Jacekddd dnia 25-05-2010 18:27
furman mężczyzna

furman
Posty: 3215
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 9 sty 06
Dodane 25-05-2010 19:21 RE: Jazda po asfalcie
He he..chyba za wysoko nas cenisz. Wolno może nie jeździmy ale jakiejś rzeźni też raczej nie ma. Ot - po prostu staramy się nie marudzić :)
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2013
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 25-05-2010 22:03 RE: Jazda po asfalcie
Ta nasza jazda po zmianach powinna jeszcze inaczej wyglądać, niż próbowaliśmy jechać to w niedzielę. Dwie kolumny tak jak było ale ta z lewej strony idzie nieco szybciej od tej po prawej i w ten sposób cały czas zmieniają się osoby na prowadzeniu. burakDawid


Tak? :D

Jacekddd piszesz o wszystkim, a zarazem o niczym. Żadna nowość że prowadzący nadaje rytm jazdy, ale osoby z tyłu nawet słabsze są w stanie jechać nie wkładając nawet 60% generowanej mocy. 30km/h w peletonie to praktycznie można bez pedałowania jechać. Wiec nie rozumiem o co Ci chodzi...:|

Co do zmian to w sytuacji gdy było nas 8 osób, zmiany wydają się być oczywiste. Dwie kolumny, prowadząca para kiedy schodzi ze zmiany rozjeżdża sie tak by pośrodku nich mógł przejechać peleton, para schodząca musi! sie znaleźć na końcu. Para prowadząca nie musi wcale długo ciągnąć, ważne by dać z siebie wszystko po czym kiedy spada drastycznie prędkość to od razu zjeżdża.

Każdy kto ma wątpliwości niech pojedzie na Cichy Kącik, tam nie ma rozważań. Ja jak pojechałem pierwszy raz to poczciwi doświadczeni szoszowcy niemal mnie nie zabili jak zobaczyli moją jazdę w peletonie. Wtedy usłyszałem słowa typu: albo pracujesz w grupie jak należy - płynnie, albo za chwile będziesz sam jechał. I faktem było że jadąc na góralu odpadałem dopiero w okolicach Chrzanów-Trzebinia nagły wiatr w plecy i nie realne utrzymanie prędkości rzędu 55km/h. Do Libiąża wchodząc co jakiś czas na zmiany zanadto się nie męcząc Vśr uzyskiwaliśmy w granicach 36-37
furman mężczyzna

furman
Posty: 3215
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 9 sty 06
Dodane 25-05-2010 22:15 RE: Jazda po asfalcie
No ale my górale jesteśmy. Weź takiego jednego z drugim szoszona i wypuść go na jakiś ciekawy zjazd...tez będziesz mógl go jechać, że ruch tamuje :)
Żeby zmiany były fajne i płynne to musie być wyrównana ekipa. A my - część na kolarkach, część na MTB ze slikami, niektórzy nawet na traktorach. Zresztą pod koniec to myślałem żeby Dawidowi koło utrzymać, a nie o zmianach :D
Dawid mężczyzna

Dawid
Posty: 155
Miejscowość: Krk - Kurdwanów
Dołączył: 7 cze 08
Dodane 25-05-2010 22:53 RE: Jazda po asfalcie
Maciu. To jest dość niebezpieczne rozwiązanie, żeby para prowadząca w chwili zmiany rozjeżdżała się na bok ponieważ ten z prawej musi niebezpiecznie zbliżyć się do krawędzi drogi a ten z lewej musi wjechać na środek jezdni. W taki sposób jeżdżą na kąciku ?
Ja po prostu widziałem ten sposób jazdy w peletonie na jakimś wyścigu. Bynajmniej nie chciałbym uchodzić za znawcę, bo szosowiec ze mnie żaden ale miałem okazję jechać kiedyś po takich zmianach i bardzo fajnie to wychodziło.
Edytowane przez Dawid dnia 25-05-2010 22:55
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2013
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 26-05-2010 00:13 RE: Jazda po asfalcie
W taki sposób jeżdżą na kąciku ?Dawid


Tak, w ten sposób traci się najmniej energii podczas zmian - nie ma szarpania. A niebezpieczeństwo hmm.... pas jest dosyć szeroki i 4 biekerów bez problemu sie mieści :)
szkasia mężczyzna

szkasia
Posty: 507
Dołączył: 13 sie 07
Dodane 26-05-2010 07:15 RE: Jazda po asfalcie
[quote=furman]No ale my górale jesteśmy. Weź takiego jednego z drugim szoszona i wypuść go na jakiś ciekawy zjazd...tez będziesz mógl go jechać, że ruch tamuje :)


Piotrek dodaj jeszcze że chodzi o zjazd terenem, szutrem itp...:)
scaraab mężczyzna

Posty: 37
Dołączył: 21 cze 09
Dodane 26-05-2010 09:58 RE: Jazda po asfalcie
Następnym razem musimy dopracować system zmian podczas jazdy w peletonie :)Maciu


Chyba włożę kij w mrowisko...:| Ale cóż. Proszę też nie zrozumcie mnie źle...
Otóż chodzi mi o nasz sposób jazdy z punktu widzenia kierowców. O ile jazda dwójkami, uporządkowaną kolumną jest wg. mnie optymalna, bo jesteśmy przewidywalni dla kierowcy który musi i tak całą naszą kolumnę wyprzedzić, tak jakby to było inne auto - na prostym odcinku, to już jazda luźną grupą, całą szerokością drogi, lub zmuszanie kierowców jadących z naprzeciwka do maxymalnego zjechania do prawej jak to miało miejsce parę razy, jest wg. mnie co najmniej nieuprzejme. Drogi po których jechaliśmy są dziurawe i kierowcy chwilami wybierali: dziury przy poboczu albo potrącenie jednego(-ej) z nas. Jeżdżę rowerkiem koło 10tyś rocznie a autem koło 50tyś rocznie i naprawdę mam olbrzymią dozę szacunku i tolerancji dla niefrasobliwości rowerzystów na drodze. Domagamy się szacunku i równego traktowania na drodze sami tych równych reguł nie respektując. Kilkakrotnie na skrzyżowaniach wyjeżdżaliśmy z podporządkowanych ulic (np. w Skawinie skręcaliśmy w prawo na trasę na Oświęcim) powoli jakby z rozmysłem, pojedynczo, nie zwracając uwagi na to że do skrzyżowania dojeżdża auto z pierwszeństwem... A potem nieuporządkowaną grupą jechaliśmy sobie. Dzięki bogu weekend i brak ruchu tirów... :/ Pomyślmy o tym:)
buli mężczyzna

buli
Posty: 736
Dołączył: 16 sty 08
Dodane 26-05-2010 12:24 RE: Jazda po asfalcie
Jedziemy jakies gorki w sobote?
Tak ok. 4-5 h jazdy w mocnym tempie.
PS: Maciu, tym razem bede! ;)
Skocz do Forum: