Treningowy blog Lesława
Autor | Wiadomość |
---|---|
Pirx Posty: 663 Miejscowość: Klucze Dołączył: 16 maj 07 |
|
Są na ten temat dwie różne szkoły. Ta, do której się stosuję (Friela np.) twierdzi, że siłę należy mieć wytrenowaną zanim przystąpi się do intensywnych treningów wytrzymałościowych (siłowej i anaerobowej), czyli na pewno przed tzw. rozbudową. Wręcz należy skończyć jeszcze wcześniej, już w środkowej podstawie (podstawa 2 wg. Friela), bo potem robimy już podjazdy (podstawa 3). Szkoła alternatywna zadaje pytanie: a po kiego nam trenować siłę, kiedy robimy trening bazowy, do którego siła nie jest potrzebna? I każe trenować siłę na wiosnę. Może i racja, ale jakoś nie wyobrażam sobie treningów siłowych i wytrzymałościowych w tym samym czasie. Brakuje po prostu dni na regenerację. Próbowałem i średnio się sprawdzało u mnie, choć u młodszych z szybszą regeneracją pewnie byłyby lepsze efekty. Około drugiej połowy ubiegłego sezonu wydaje się, że znalazłem sposób na siebie - jeden trening w tygodniu na podtrzymanie siły na siłowni, dwa na wytrzymałość siłową na rowerze: jeden to podjazdy robione możliwie szybko, tzn. z dużą szybkością podjeżdżania, kadencja dowolna, ale raczej większa, staramy się podjeżdżać na rekord tak, żeby uzyskiwana prędkość była jak największa, ale robimy w ten sposób tylko trzy podjazdy ok. 5min. Zresztą więcej lub dłuższe trudno będzie wykonać. Drugi trening to tzw. tempówka szosowa - puls na i powyżej progu, duża kadencja (ponad 100) i tylko jeden trening długi, tlenowy. Reszta to trening LB (leżenie bykiem ) albo delikatne rege. No i Kraków, Krynica, Rabka, Istebna to były moje najlepsze starty. Spootnick: ja widzę taką różnicę, być może to kwestia masy, ale podjeżdżanie, a jazda po płaskim z tą samą kadencją i pulsem, to dla mnie dwie różne rzeczy. O wiele trudniej mi utrzymać taką intensywność pod górę, jak po płaskim, gdzie uzyskany impet pomaga. Pod górę niestety próba zwolnienia to istotne zmniejszenie prędkości, różnica nasila się tym bardziej, im bardziej stromy podjazd. Innym problemem jest uzyskanie dużej kadencji podczas podjazdu, prawdopodobnie więc chodzi o moc, bo na płaskim wystarczy robić króciutkie przerwy w kadencji, żeby odpocząć, pod górę trzeba napierać bez przerwy i odpocząć się nie da. | |
Edytowane przez Pirx dnia 20-02-2011 21:17 | |
| |
Kubak Posty: 2451 Miejscowość: Kraków-Zielonki Dołączył: 21 mar 07 |
|
Odpowiedzi są dwie. Jedna, ta zgodna z głównym nurtem Friela: trzeba odpuścić siłownię na etapie rozbudowy; jest też druga - siłownia jest potrzebna Mastersom, którzy powinni starać się o utrzymanie zanikającej się masy mięśniowej.
Куба |
|
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Jestem po badaniu EKG wysiłkowym. Wynik jest pozytywny, czyli mogę dalej badać gdzie są granice mojego organizmu. Pułap tlenowy wyszedł 5,0 ml/kg/min , czyli trochę mniej jak w zeszłym roku. Obniżenie tego parametru według lekarza mogło być na wskutek długiej przerwy w treningu lub na przykład odwodnienia. Pierwsze nie wchodzi w grę a drugie i owszem, gdyż byłem po ciężkim treningu dnia poprzedniego a lało się ze mnie wtedy okrutnie. Dla porównania w marcu 2008 wyszło mi 4,8 ml/kg/min ale niestety niezłe wyniki badań nie gwarantują dobrych wyników na zawodach. |
|
| |
spootnick Posty: 583 Miejscowość: Kraków Dołączył: 30 maj 08 |
|
To inaczej VO2max (tak przynajmniej twierdzi Wikipedia)? Jeśli tak to wiesz może czy był wyznaczany jakąś taką metodą? | |
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Chyba właśnie tym sposobem co podałeś zostało VO2max wyznaczone, chociaż wiadomo że EKG wysiłkowe ma inny cel a to tylko przy okazji. Lekarz ustawił mi obciążenie na cykloergometrze na 200 wat i jechałem ze stałą kadencją na tętnie około 132-135 ud/min, czyli w tlenie. Dzisiaj był tlenik przez Frywałd do wsi Bolęcin i z powrotem. Wyszło 99,5 km w czasie 3h 46min na zimowym unibike. Pod koniec trochę ciężkawo mi się jechało bo niestety znowu się odwodniłem. Moja kurtka zimowa za mało oddycha, dlatego kupuję zimowy model Vitesse. Dzisiejszym treningiem zamknąłem luty na przebiegu 1080 km w łącznym czasie 43h 32min. | |
Edytowane przez Leslaw dnia 27-02-2011 18:15 | |
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Wczoraj miałem ochotę pojechać w grupie w kierunku Myślenic, ale niestety odpadłem na pierwszej konkretnej górce na obrzeżach Krakowa. Mówiąc szczerze wycofałem się z jazdy w takim tempie, gdyż niezbyt dobrze się czułem. Na pulsometrze miałem już próg mleczanowy, a nogi nie chciały pedałować. Według mojej oceny miałem blokadę układu krążenia i kompletne niedotlenienie. Dzisiaj w ramach rozwiązania problemu zrobiłem sobie 100km w 3h 52 min i już czułem się znacznie lepiej, szczególnie od 2 godziny jazdy. Trasa wiodła poprzez Mników, Frywałd, Grojec i z powrotem . Jeśli pisałem ostatnio, że dojeżdżałem do Bolęcina to jednak była pomyłka. Ostatnio cały czas był Grojec. Wyjazd na zimowym góralu Unibike. |
|
| |
Pirx Posty: 663 Miejscowość: Klucze Dołączył: 16 maj 07 |
|
Co potwierdza, że jednak 90% treningów powinno się robić w samotności, a juz na pewno te tzw. tlenowe. Co innego tzw. symulacja wyścigu Wtedy partnerzy sparringowi są niezbędni. | |
| |
Axi Posty: 3256 Miejscowość: Kraków Dołączył: 8 sie 06 |
|
Jak się dobrze dobierzesz, to tlenowe można robić w grupach maksymalnie dwuosobowych, tzn. z jedną osobą towarzyszącą. Przy czym trzeba wtedy dopasować się tempem jazdy do słabszej osoby. Przy większej liczbie osób z reguły nie ma już tlenu Pozdrawiam |
|
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
NH-Salwator-Liszki-Alwernia-Babice-Chrzanów-Trzebinia-Olkusz-Sułoszowa-Skała-Iwanowice-Michałowice-Batowice-NH 140,1km 4h 37min AVG 30,3 km/h Rower szosowy KTM. |
|
| |
Pirx Posty: 663 Miejscowość: Klucze Dołączył: 16 maj 07 |
|
No pięknie A dziś ile? Mijaliśmy się w Nowej Wsi, nawiasem mówiąc, jechałem do Skały na moim treningowym klamocie ze złomu, a Ty z kimś cięliście z ogromną prędkością w przeciwnym kierunku na szosówkach Zrobiłem prawie 114km w nieco ponad 4 godziny. | |
Edytowane przez Pirx dnia 13-03-2011 17:17 | |
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Dzisiaj miał być tlenik i setunia, więc jechałem póki nie stuknęło w jedną stronę 50km z haczykiem. Trasa dzisiaj wyszła: NH-Batowice-Michałowice -Iwanowice-Skała-Sułoszowa-Kosmołów i z powrotem. Wyszło 101km, 3h 15min jazdy, AVG 31,1 km/h. Rower szosowy KTM i coraz bardziej mi się podoba. Sporo rowerzystów mijałem na trasie, pozdrowienia dla wszystkich a szczególnie dla "RMF FM" który/która/ siedział mi na kole od Skały aż do Iwanowic. | |
Edytowane przez Leslaw dnia 14-03-2011 07:52 | |
| |
lukcio Posty: 1144 Miejscowość: kraków Dołączył: 11 lut 09 |
|
Lesław, ja machałem w Skale przy rondzie
SIŁA! NIE MA LIPY! |
|
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Nie widziałem cię Lukcio, a ciebie Pirx widziałem tylko nie rozpoznałem no ale jechałem wtedy około 50 km/h. | |
| |
Pirx Posty: 663 Miejscowość: Klucze Dołączył: 16 maj 07 |
|
Ale odkrzyknąłeś Byłem w czerwonej kamizelce, jechałem w odwrotnym kierunku z prędkością nie przekraczającą 26-28km/h, w końcu było troszkę pod górkę i troszkę pod wiatr. | |
| |
furman Posty: 3215 Miejscowość: Kraków Dołączył: 9 sty 06 |
|
Skała-Iwanowice to mój ulubiony odcinek w okolicach Krakowa. Ciężko tam jechać poniżej 4 dyszek | |
Edytowane przez furman dnia 14-03-2011 17:50 | |
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Pirx ty mignąłeś mi na czerwono i miałem wrażenie, że minąłem się z Bulim. A szczerze mówiąc to już nie raz ktoś wita się ze mną po imieniu a ja i tak nie wiem komu mówię "cześć". Furman jechałem nie tak dawno jak wiało okrutnie ze wschodu i tam odcinku ledwie 35 km/h wyciągnąłem. |
|
| |
Leslaw Posty: 3705 Miejscowość: Kraków Dołączył: 19 lip 06 |
|
Mój blog i jego mała reinkarnacja choć trochę w innej formie. | |
| |
buli Posty: 736 Dołączył: 16 sty 08 |
|
Od dluzszego czasu tez sie nosilem z zamiarem pisania wlasnego bloga. No i w koncu sie przekonalem. Oto i on:http://bulimtb.blox.pl/html Zapraszam do komentowania i krytykowania! |
|
| |
Godul Posty: 115 Miejscowość: Kraków Dołączył: 21 mar 08 |
|
Lesław bardzo Ci współczuję, miałem ostatnio paraliż lewego barku i już się przestraszyłem, że 6-9 miesięcy nie będę startował,. Na szczęście puściło po 2-ch tygodniach. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia. Buli próbowałem wejść na Twojego bloga, a tu niespodzianka, blog nie istnieje ?! |
|
| |
buli Posty: 736 Dołączył: 16 sty 08 |
|
Stracilem motywacje i wene do pisania bloga. Na szczescie nie stracilem motywacji do treningow! |
|
| |
Skocz do Forum: |