Triathlon w Kryspinowie

Autor Wiadomość
szbiker mężczyzna

szbiker
Posty: 2370
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 29 kwi 09
Dodane 24-09-2013 00:58 RE: Triathlon w Kryspinowie
No a pływanie Szbiker ? bo jeszcze go musisz opłynąć.

JacekJacekddd

no - to mógłby być problem :D
Edytowane przez szbiker dnia 24-09-2013 01:00
Ucik mężczyzna

Ucik
Posty: 204
Dołączył: 27 lis 12
Dodane 24-09-2013 16:11 RE: Triathlon w Kryspinowie
@szbiker No to dawaj, trenuj! :)
Jacekddd mężczyzna

Jacekddd
Posty: 518
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 23 paź 09
Dodane 29-09-2013 00:17 RE: Triathlon w Kryspinowie
Szbiker nie czyń tego bo pogorszą Ci się wyniki w pozostałych sportach a potem podkusi Cię np. pchnięcie kulą, rzut oszczepem, skok w dal itd a końca temu nie ma. Lepiej bądź dobry w tym co robisz to przecież wystarczy. Tylko pomyśl dla wielu ludzi nieosiągalnym celem życiowym w sporcie pozostanie bariera np 3h w maratonie, czy wbicie do top 50 na maratonie mtb. Oczywiście jeśli pływanie to Twoja pasja to nie ma co się nawet zastanawiać ale jeśli nie to zaczynanie czegoś od zera nie jest za dobrym pomysłem. Jest tyle pięknych rzeczy, które można robić a wszystkie tak kuszą ...


Jacek

Quest XS, Kross, Merida

Edytowane przez Jacekddd dnia 29-09-2013 00:17
szbiker mężczyzna

szbiker
Posty: 2370
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 29 kwi 09
Dodane 29-09-2013 11:17 RE: Triathlon w Kryspinowie
:) co prawda to prawda. "Zabiera " to sporo czasu ...i pieniędzy (basen nie jest tani ;-) nie wspominając już o innych kosztach o których mówili poprzednicy ) Zaczynałbym z pływaniem raczej od zera bo słabo mi ono wychodzi (triathlon chociaż podziwiam nie jest jednak moją pasją )....z drugiej strony ćwiczenia ogólnorozwojowe powinny stanowić ważną część treningu kolarskiego.(często amatorzy tacy jak my nie doceniają ich)
Poniżej ciekawy artykuł z portalu biegowego ;) m.in. o specyfice wyścigów triathlonowych :

Na dystansie olimpijskim (1500m pływania, 40km roweru, 10km biegu) kluczowe jest pływanie. Osoby śledzące wyścigi kolarskie doskonale zdają sobie sprawę z siły peletonu - jazda w grupie znacznie zmniejsza opory powietrza, co owocuje szybszą i jednocześnie bardziej ekonomiczną jazdą. Każdy triathlonista chce się znaleźć w pierwszej grupie kolarskiej – zazwyczaj znajdują się tam najmocniejsi zawodnicy i pierwsza grupa pokonuje trasę najszybciej. Ale żeby się w niej znaleźć trzeba wyjść w czołówce z wody. Triathlonu nie można wygrać pływaniem, ale już w wodzie można go przegrać. W większości przypadków odległa pozycja po części pływackiej nie pozwala zająć dobrego miejsca na mecie.

A tempo pływania od samego startu jest piekielnie mocne, do tego dochodzi tłok, nawroty na bojach, zmagania z wiatrem, falami czy prądami wodnymi. Przygotowania pływackie wyczynowego triathlonisty startującego na dystansie olimpijskim są naprawdę wymagające – w okresie przygotowawczym ciężkie, codzienne, treningi trwające dwie godziny nie są niczym nadzwyczajnym. Do tego dochodzi solidny trening kolarski, ze swojej natury dość czasochłonny.

Nieco inaczej wygląda to u triathlonistów ścigających się na długich dystansach, np. Ironman (3800m pływania, 180km roweru, 42,195km biegu). Zakaz jazdy w grupie zwiększa znaczenie odcinka kolarskiego, który zajmuje większą część zawodów. Ogromny wydatek energetyczny oraz specyficzna pozycja do indywidualnej jazdy na czas sprawiają, że część kolarska ma bardzo duży wpływ na bieg – zarówno od strony przemian energetycznych, jak i biomechaniki. Zawodnik świetnie wytrenowany biegowo nie pobiegnie na miarę swoich możliwości, jeśli zsiądzie z roweru wpółżywy. I chociaż pływanie ma mniejsze znaczenie niż na dystansie olimpijskim, przepłynięcie niemal czterech kilometrów, niezależnie od tempa (a czołówka płynie naprawdę szybko!), wymaga solidnego przygotowania. Pomimo fundamentalnego znaczenia biegania dla końcowego wyniku zawodów, konieczność łączenia treningu biegowego z obciążeniami pływackimi i kolarskimi, sprawia, że triathloniści z reguły biegają mniej niż wyczynowi biegacze.
Edytowane przez szbiker dnia 29-09-2013 11:26
Ucik mężczyzna

Ucik
Posty: 204
Dołączył: 27 lis 12
Dodane 29-09-2013 17:34 RE: Triathlon w Kryspinowie
W pełni się z artykułem zgadzam, dwu minutowa strata z pływania, na dystansie olimpijskim, na rowerze często jest już nie do odrobienia, a czołowi pływacy są w stanie włożyć mi 4 minuty i więcej.
Na dystansie 1/2 IM sprawa ma się kompletnie inaczej, kolarze jako przystosowani do wysiłku wytrzymałościowego zazwyczaj lepiej radzą sobie na długich dystansach. Jak do tej pory, na 1/2IM nie zdarzyło mi się stracić, do pierwszego zawodnika, więcej niż 6 minut, pomimo, że pływałem raczej luźno. Ponoć są opracowania mówiące, że tempo pływania nie wpływają na ogólne zmęczenie i czasy osiągane w dalszych dyscyplinach, ale wolałem nie ryzykować. I bardzo ważna rzecz, dostajemy ponad dwa razy więcej drogi do gonienia tych pływaków.

@Jacekddd: Kilka lat temu znajomy mój z poznania, dobry kolaż, chociaż w skali zawodniczej już "dziadek", frustrował się strasznie, że nie jest w stanie nawet podtrzymywać swojej formy. W końcu się wkurzył, rzucił rower w kąt i zaczął trenować jazdę na rolkach, jak wiecie to Rower wybiera człowieka nie na odwrót szybko się ukorzył, ale nie miał już ochoty na typowo kolarskie treningi wybrał właśnie triathlon. I już krótko podsumowując, udało mu się poprawić swoje wyniki także na samym rowerze.
Nie piszę to dlatego, żeby namówić Szbikera na triathlon (nie potrzebuję dodatkowej konkurencji :)), ale żeby dać znać, że odmiana jest czasem potrzebna (i zaciągnąć tych słabszych kolaży do triathlonu ;p).
PS. Szbiker, a próbowałeś kiedyś przebiec dyszkę zaraz po zejściu z roweru? :)
Edytowane przez Ucik dnia 29-09-2013 17:35
Skocz do Forum: