Zgrupowanie Świeradów Zdrój czyli Single Track zimą
Dodał(a): Ireneusz Łuczak Troll
14 kwietnia 2015
Zapewne wielu z Was zna kogoś kto wyjechał na zgrupowanie zimowe do Hiszpanii, a może nawet sami tam byliście. Nie będę wychwalać takiego wyjazdu, bo wydaje się, że ma już wystarczające grono zwolenników.

A co jeśli jednak nie mamy 2 tygodni do dyspozycji, budżet i bez przelotu samolotem pęka w szwach, a żona jest czujna jak ptak na każdą wzmiankę o „dobrze zainwestowanych pieniądzach w rower”?

Pozostaje krajowa propozycja, a jedną z najlepszych alternatyw jest zagłębie rowerowe na jakie wyrosły Góry Izerskie i okolice Świeradowa Zdroju. Jedną z większych atrakcji są fajnie przygotowane i wzorowo opisane Single Tracki, które można znaleźć zarówno po polskiej jak i czeskiej stronie.

Pełen obaw, bo Świeradów tonął w śniegu wybrałem się na pobliski Single Track Zajęcznik. Nie zawiodłem się, bo pierwsze kilkadziesiąt metrów koła zapadały się w miękkim śniegu. Kiedy już spuściłem ciśnienie z kół w sam raz dojechałem do części w głębi lasu, która była całkowicie przejezdna i sucha. Nie pozostawało nic innego niż dopompować koła, żeby nie dobijały na korzeniach i rozkoszować się cudowanie poprowadzoną trasą. Miejscami było jeszcze odrobinę śniegu, ale całkowicie przejezdne, a jedynie należało uważać na drewnianych mostkach nad potoczkami, bo były oblodzone.

Objawiły się też wszystkie przewagi nad wyjazdem do Calpe. Po pierwsze słońce w ogóle nie razi, po drugie nie było tłoku, żeby nie powiedzieć że byłem sam i nikogo poza sarnami i lisem nie spotkałem. Temperatura nie spowodowała trwałego zespolenia z rowerem, znaczy, że była bliska optymalnej.

I tylko z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że cała drogę powrotną do początku single tracka trzeba było pokonać prowadząc rower, bo droga niczym nie różniła się od lodowiska.

Nie od dzisiaj wiadomo, że świetnym uzupełnieniem treningów kolarskich w zimie jest narciarstwo biegowe. A gdzież można znaleźć lepsze miejsce niż w Jakuszycach, niecałe 25 km od Świeradowa. Ja skorzystałem z takiej możliwości, tym bardziej, że cała rodzina chętnie podjęła się nowego wyzwania. Można tez poćwiczyć formę siłową – ponieważ podjazdy były za ciężkie dla mojej córki ja wystąpiłem w roli konia pociągowego, a elastyczna lina którą się spięliśmy zrobiła resztę.

Tak więc wszystkim polecam taką miłą odmianę do tych wszystkich nudnych i otrzaskanych hiszpańskich tras, tym bardziej, że można połączyć rower z treningiem na nartach biegowych, a to świetne uzupełnienie ćwiczeń ogólnorozwojowych.

Ocena: (3)
0 komentarzy · 9863 czytań ·
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.