Treningowy blog Lesława

Autor Wiadomość
Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 05-06-2009 13:16 RE: Treningowy blog Lesława
Dzisiaj zacząłem "prądy" na mój naciagnięty przyczep mięśnia. Lekarz powiedział, że przez 2 miesiące nie powinienem startować a jeździć tylko na małych obciążeniach. Mam nadzieję , że do maratonu w Złotym Stoku doprowadzę go do porządku, choć nie przerywam treningów.
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2014
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 05-06-2009 17:07 RE: Treningowy blog Lesława
uuuuuu:| to pozostaje trenować przez najbliższy czas na małym obciążeniu, a nadal Cię tak boli jak na końcówce w Szczawnicy?

...całe życie drugi!

Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 05-06-2009 20:27 RE: Treningowy blog Lesława
uuuuuu:| to pozostaje trenować przez najbliższy czas na małym obciążeniu, a nadal Cię tak boli jak na końcówce w Szczawnicy?Maciu

Jest lepiej, a boli tylko jak zapominam że boli.:)
Mogę już docisnąć pedał. Jutro spróbuję czy uda się zrobić podjazdy pod ZOO.
Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 29-06-2009 09:50 RE: Treningowy blog Lesława
Maraton z cyklu Eski w Krakowie miałem pojechać treningowo, co wcale nie znaczy że tempo miało być słabe. Wybór dystansu pozostawiałem sobie do momentu rozjazdu w zalezności od tego czy jest na trasie dużo błota. Generalnie to jechałem Giga ale nie wykluczałem możliwości zjazdu na Mega.
Start z 2 sektora minutę po pierwszym pozwalał na eksperymenty. Założenie miałem proste: jechać ostro od początku tak by dojść osoby z sektora pierwszego a będące z mojej kategorii wiekowej. No i udało się to na wysokości lotniska przed Morawicą. Jadąc w grupie z Jackiem Brzózką, Sławkiem Kulejem i Wackiem miałem komfortową sytuację i 1 min w zapasie.:) Moje RR 2008 spisywały się w tych błotnych warunkach całkiem przyzwoicie , choć na niektórych podjazdach pomimo że kręcilem pedałami to stałem w miejscu.
Po wyjeździe z doliny Półrzeczki jechałem drugi za Sławkiem ze stratą około 20sek , czyli byłem jeszcze przed nim /totalnie bez sensu z tymi pomiarami czasu u Grabka/ i z niedużą przewagą nad pozostałymi.
Tutaj podjąłem decyzję, że na dzisiaj mam dość błota i jadę Mega szczególnie że klamka tylnego hamulca zaczęła mi lekko wpadać.
Niestety na ostatnim kamienistym zjeździe przed rozjazdem Giga-Mega złapałem kapcia.:/ Mało tego, po raz pierwszy zapomniałem wziąść na maraton zapasową dętke.:[ Próbowałem łatać , ale nie mogłem odszukać dziury. Za szybko schodziło powietrze a dziurki nie mogłem wypatrzeć. W tym samym miejscu zatrzymała się też inna osoba z kapciem. Kolega pożyczył mi swoją dziurawą dętke. No to łatamy. Jedna dziura załatana ale dalej schodzi i nie mogę reszty zlokalizować. Wracam do swojej dętki. Znowu szukam, ..znalazłem,..załatałem,...dalej schodzi. i co?
Niestety nie mogę znaleźdź pozostałych rozcięć. Już wiem, że powodem kapcia było szkło w które wjechałem tuż przed tym zjazdem.
W tym momencie poddałem się i czekałem jak ktoś pożyczy mi dętke.
Gdybym miał swój zapas, to bym skręcił na Giga gdzie byłoby więcej czasu na odrobienie straconych minut, a tak tylko pozostaje doturlanie się do mety.
Całe szczęście, ze ktoś nade mną się ulitował i pożyczył dętke. Po 30 minutach postoju mogłem wreszcie ruszyć.
Po takiej długiej przerwie mięśnie nóg strasznie się zamuliły.
Po drodze do mety mijałem Pawła z teamu Publshing School Kraków, w którego wstąpił w tym momencie bojowy duch, no i niestety musiałem w tempie maratonowym śmigać do mety. Szczególnie, że mnie prosił abym go nie opuszczał gdyż byłem posiadaczem skuwacza i spinki.:)
Wjechałem na metę na pozycji 74open i 6 w M4 w czasie 3h 03min. Mój czas z licznika to 2h 33min co dałoby 13 miejsce open, a można byłoby spokojnie pokusić sie o pierwszą dziesiątke.
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś nie zmajstrował, tak więc na ostatnim stromym zjeździe przed wałem Rudawy nie dokręciłem prawego zakrętu i przywaliłem barkiem w drzewo.:/ Mam nadzieję ,że bark do czasu startu w Krynicy wydobrzeje.
Generalnie jechało mi się bardzo dobrze.
Tętno na wysokim poziomie. Przekroczyłem swój HRmax /180/ na poziom 181 ud/min.
Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 05-07-2009 19:48 RE: Treningowy blog Lesława
Moj rowerowy przebieg w czerwcu to: 1393km.
Marcin mężczyzna

Marcin
Posty: 1656
Dołączył: 9 sty 06
Dodane 05-07-2009 19:50 RE: Treningowy blog Lesława
W tym na rowerze szosowym, ile km?
Kubak mężczyzna

Kubak
Posty: 2452
Miejscowość: Kraków-Zielonki
Dołączył: 21 mar 07
Dodane 05-07-2009 20:22 RE: Treningowy blog Lesława
Może zagadka? Stawiam na 120 km...

Куба

Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 05-07-2009 21:17 RE: Treningowy blog Lesława
W czerwcu było "0" na kolarce ,ale w lipcu obiecuję poprawe.:)
Marcin mężczyzna

Marcin
Posty: 1656
Dołączył: 9 sty 06
Dodane 05-07-2009 21:22 RE: Treningowy blog Lesława
Co tu poprawiać, jeździsz na geometrii MTB, a to jest bardzo ważne. Wyniki mówią same za siebie. B)
Pirx mężczyzna

Pirx
Posty: 663
Miejscowość: Klucze
Dołączył: 16 maj 07
Dodane 06-07-2009 17:40 RE: Treningowy blog Lesława
Ja za to ledwie 900 km nie zaliczyłem, ale wcale mi ich nie brakuje, wręcz przeciwnie, jakoś lepiej mi się jeździ.
Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 19-07-2009 10:35 RE: Treningowy blog Lesława
Ostatni tydzień począwszy od maratonu w Tarnowie, był dla mnie dość trudny i bynajmniej nie chodzi tu wcale o ciężkie treningi tylko o wychodzenie z "doła".
W Tarnowie organizm powiedział "dość". Jadąc dystans Mega i widząc u siebie blokadę wydolności , zjechałem na Giga mając nadzieję że trochę się przetkam. Po części to się udało ale na mecie byłem totalnie zajechany.
Należało odpocząć, dlatego w kolejne dni trening odbywałem w fazie regeneracji. Próba mocniejszego treningu na 3dni przed startem na MP XC zakończyła się niepowodzeniem. Po dwóch podjazdach pod ZOO trening niestety musiałem przerwać...,totalna niemoc.
Dzień przed startem odbyłem trening "wprowadzający" TR+4x1min co 3min /1h 10min 27 km/. Było lepiej ale ani razu nie osiągnąłem progu mleczanowego i noga ciężko sie kręciła, dlatego uważając że gorzej być nie może poszedłem na browarka/3/.
Start na Mistrzostwach Polski miałem zaplanowany od dawna, więc szkoda było odpuszczać. Prognozy pogody mówiły o deszczach w trakcie wyścigu, a tu tylko żar lał się znieba.
Już na objeździe trasy wiedziałem, że organizm wrócił do normy i będę mógł się pościgać. Rozgrzewka tylko to potwierdziła.
Trasa była dla mnie bardzo techniczna, sporo stromych zjazdów i podjazdów , kamienie i piaszczysty grunt. Było to dla mnie najtrudniesze XC jakie do tej pory jechałem.
W mojej kategorii było się z kim pościgać. Wygrał Jacek Brzózka przed Jarkiem Wsół, a ja byłem trzeci.:)
Do Jarka niewiele mi brakło, ale na większości trasy ciężko było wyprzedzać, szczególnie że sporo pozycji straciłem na starcie. W pokonanym polu zostawiłem Wojtka Bartolewskiego i Krzyśka Gierczaka. Ze startu jestem zadwolony, szczególnie że dałem z siebie wszystko i jechało mi się dobrze.
Sprzęt generalnie nie zawiódł, oprócz tylko jednej sytuacji gdzie przy częstych zmianach z blata na najmniejszą tarczę spadł mi raz łańcuch. Założone opony 2xRR przy ciśnieniu 2,3 i 2,5atm. spisywały się bez zarzutu.
Ramę muszę zmienić, gdyż Boplight dla mnie ma za krótką rurę górną i szczególnie przy takiej trasie czuję się na niej niepewnie.
Z resztą ramę już zakupiłem i niebawem poznacie nowe oblicze mojego rowerka. :)
A teraz urlop.
pierwsze wyniki z MP XC Masters
wyniki masters 2
Edytowane przez Leslaw dnia 19-07-2009 15:48
buli mężczyzna

buli
Posty: 736
Dołączył: 16 sty 08
Dodane 20-07-2009 14:18 RE: Treningowy blog Lesława
Gratulacje koksie! ;)
Szkoda, ze nie objechales J. Wsola - na maratonach jest od niego o niebo lepszy! B)
PS: Czyzby nadeszla pora na wegiel? :)
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2014
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 20-07-2009 22:17 RE: Treningowy blog Lesława
Buli przeca to oczywiste że pochodne węgla współpracują najlepiej. Koks(Lesław)+Węgiel(rama)=.......?-zobaczymy (oby jeszcze lepiej) :) Podejrzewam że nowa rama ma biało czerwony kolor? - tak?

...całe życie drugi!

Edytowane przez Maciu dnia 20-07-2009 22:17
buli mężczyzna

buli
Posty: 736
Dołączył: 16 sty 08
Dodane 21-07-2009 09:45 RE: Treningowy blog Lesława
O jakiej konkretnie ramie myslisz? Moze w zimie tez sie skusze na wegiel, a taka kolorystyka bardzo by mi odpowiadala! B)
Maciu mężczyzna

Maciu
Posty: 2014
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 4 kwi 08
Dodane 21-07-2009 12:21 RE: Treningowy blog Lesława
Nie chce psuć niespodzianki Lesława, jak opublikuje rower to powiem Ci o jakiej ramie myślę.

...całe życie drugi!

Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 27-07-2009 12:26 RE: Treningowy blog Lesława
No i jestem po krótkim urlopie. Przez cały tydzień i to w kratkę po prostu jeździłem sobie po górkach Beskidu Niskiego, a oprócz tego dołożyłem parę wycieczek z moimi dziećmi .:)
Fajnie było, ale czułem się trochę nieswojo przy kompletnym braku treningów. A jak jest u mnie z formą to okaże się już w najbliższą sobotę w Głuszycy.
Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 07-08-2009 14:09 RE: Treningowy blog Lesława
Mój rower startowy dostał nowy kręgosłup o nazwie Fuji i co ciekawe nie stracił na zwrotności w stosunku do poprzedniej ramy Boplighta.
Wczoraj nowa rama intesywnie testowana była w Lasku Wolskim.
Leslaw dodał/a następującą grafikę:

Edytowane przez Leslaw dnia 07-08-2009 14:10
Michnik mężczyzna

Michnik
Posty: 1087
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 5 kwi 06
Dodane 07-08-2009 15:24 RE: Treningowy blog Lesława
Śliczna ramka. Życzę bezwypadkowego użytkowania brawo!
Kubak mężczyzna

Kubak
Posty: 2452
Miejscowość: Kraków-Zielonki
Dołączył: 21 mar 07
Dodane 07-08-2009 16:37 RE: Treningowy blog Lesława
A ważył się już ten Twój rower w "węglu"?

Куба

Leslaw mężczyzna

Leslaw
Posty: 3705
Miejscowość: Kraków
Dołączył: 19 lip 06
Dodane 07-08-2009 20:00 RE: Treningowy blog Lesława
Śliczna ramka. Życzę bezwypadkowego użytkowania brawo!Michnik

Dzięki .
Aby ramce nic się nie stało chyba trzeba będzie teraz wolniej jeżdzić.:|

Dodane dnia 07 sierpnia 2009 20:03:35

A ważył się już ten Twój rower w "węglu"?Kubak

Składałem go w Secesji. Ponoć go zważyli i wyszło im 9,77kg.
Rewelacji nie ma , ale dla mnie waga jest super. :)

Dodane dnia 07 sierpnia 2009 20:05:14

Zapomniałem zamknąć miesiąc lipiec. A zatem w poprzednim miesiącu przejechalem na rowerku: 1303 km.:)
Edytowane przez Leslaw dnia 07-08-2009 20:06
Skocz do Forum: